W PIĄTEK POJECHALIŚMY DO BIAŁKI TATRZAŃSKIEJ I TAM MIELIŚMY HOTEL.
JAK RANO SIĘ OBUDZILIŚMY TO MAJA OCZYWIŚCIE MUSIAŁA ZROBIĆ SOBIE ZDIĘCIE PRZY KONIU.
JAK STAMTĄD WYJECHALIŚMY TO MIELIŚMY SZUKAĆ COŚ DO JEDZENIA I SZUKALIŚMY , OKAZAŁO SIĘ ŻE O TEJ PORZE PRAWIE WSZYSCY GÓRALE ŚPIĄ .
ŚNIADANIE JADNAK NA NAS CZEKAŁO I BYŁO PYSZNE .
POTEM POJECHALIŚMY DO ZAKOPANEGO I TAM TATA KUPIŁ MAI PIŁKĘ, TYLKO MUSIAŁ NAJPIERW JĄ ROZPRACOWAĆ .
DOPIERO WTEDY MAJKA MOGŁA POBAWIĆ SIĘ PIŁKĄ .
PÓŹNIEJ BYŁA TAKA FAJNA MALUTEŃKA GÓRA NO MOŻE ZNOWU NIE TAKA MALUTEŃKA .
BYŁO TEŻ DUŻO ZABAWEK DREWNIANYCH , GÓRALSKIE CIUPAGI .
PRZECHODZILIŚMY TEŻ KOŁO PIĘKNYCH KWIATÓW.
NA KRUPÓWKACH SPOTKAŁAM GÓRALA CZYTAJĄCEGO GAZETĘ , WIĘC POCZYTAŁAM RAZEM Z NIM A POTEM ZADZWONIŁAM Z JEGO TELEFONU :-)
ZNALEŹLIŚMY TEŻ TAKIEGO GÓRALA KTÓRY MACHA GŁOWĄ ,SPEŁNIA ŻYCZENIA.
NASTĘPNIE POSZLIŚMY DO TWÓRCY KOZIOŁKA MATOŁKA.
NA KONIEC ZJEDLIŚMY BARDZO PYSZNY DESER.
POTEM POJECHALIŚMY DO KINA NA FILM SAMOLOTY.
KONIEC
ale ci zazdroszczę tej wyprawy do stolicy polskich gór zakopanego,poczuć klimat tego miejsca i pochodzić po krupówkach to jest to.ja byłem w zakopanym jakeś 30 lat temu i do tej pory pamiętam tamte czasy i grzańce.bo potrawy też pewnie były góralskie.ale doszło trochę od tego czasu atrakcji.muszę wybrać się tam z babcią.
OdpowiedzUsuńja mogłabym tam ciągle wracać, uwielbiam Zakopane, chyba powinnam być góralką ;-)
OdpowiedzUsuńByło super, świetny góralski dzionek z moimi dziewczynami :-)
OdpowiedzUsuńWiki widzę że fajnie spędziłaś sobotę, też lubię takie wyjazdy.
OdpowiedzUsuńMuszę się wybrać tam, do tego górala co spełnia marzenia, bo mam ich troszkę.....
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię Zakopane, często jeździmy tam w zimie :-)
OdpowiedzUsuń