CZEŚĆ :-)
DZISIAJ MIAŁAM BARDZO CIEKAWY DZIEŃ. NA GODZINĘ 12 ZOSTAŁAM ZAPROSZONA NA URODZINY DO FIKOLANDU PRZEZ BARTKA.
A TO WŁAŚNIE JEST NAJWAŻNIEJSZA OSOBA CZYLI BARTEK.
KUBA JAK ZWYKLE BARDZO SZALAŁ I W OGÓLE BYŁO SUPER.
BYŁ BARDZO PYSZNY TORT, SZAMPAN, PALUSZKI, CIASTKA, CHIPSY I NAPOJE.
PO URODZINACH POJECHAŁAM Z MAJĄ I Z RODZICAMI DO RZESZOWA I TAM TEŻ BYŁO CIEKAWIE, ALE CO TAM SIĘ DZIAŁO TO PRZECZYTACIE W NASTĘPNYM POŚCIE.
Dziekujemy za krótkie ale miłe przybycie:)
OdpowiedzUsuńSuper zabawa. W urodzinki można się naprawdę wyszaleć.
OdpowiedzUsuńSzaleństwo było ogromne, a tort naprawdę pyszny, nawet mi się kawałek dostał ;-)
OdpowiedzUsuńJak ja nie lubię ciastek , to ten tort był naprawdę dobry :-)
OdpowiedzUsuńza moich czasów imprezy ograniczały się tylko do klasy w szkole gdzie zanosiło si e cukierki a jak podrosłem to zaczęły się prywatki ale to inna historia . dzieci cię zapraszają boś równa dziewczynka .ale będziesz miała wspomnień.
OdpowiedzUsuńna pewno urodziny udały się bo wasze buzie widać nie kryły radości -całusy dla Was wszystkich
OdpowiedzUsuńExtra impreza!
OdpowiedzUsuńUrodziny w fikolandzie, to były czasy, też moje koleżanki kiedyś urządzały w takich miejscach urodziny, a teraz niby jesteśmy za poważne a ja dalej bym poskakała.
OdpowiedzUsuńhttp://milionioliwka.blogspot.com/
Fikoland to jest to co Wikusia ? :) Super imprezka :)
OdpowiedzUsuńIt must be a great place...u have to take Ahmed over there :)
OdpowiedzUsuń