HALLOWEENOWY WIECZÓR

CZEŚĆ :-)

NIEDAWNO MOJA MAMA KUPIŁA HALLOWEENOWE CIASTECZKA I TAKIE SPECJALNE, STRASZNE DYNIE, KWIATKI I FRANKENSTAEINY.

BARDZO FAJNIE SIĘ JE ROBI, NAJPIERW PIEKŁYŚMY BABECZKI, PÓŹNIEJ TRZEBA BYŁO ZROBIĆ ZIELONĄ, POTWORKOWĄ MASĘ.NA KONIEC DAŁYŚMY TEŻ POSYPKĘ I POTWORKA. WYSZŁY PYSZNIE.

ZOBACZYMY CZY PRZYJDZIE JAKIŚ POTWOREK TO WTEDY BĘDZIE CUKIEREK ALBO PSIKUS :-)

JESTEM STUDENTKĄ

WCZORAJ  POSZŁAM NA PIERWSZY WYKŁAD NA "POLITECHNICE RZESZOWSKIEJ".

PIERWSZA LEKCJA BYŁA O SAMOLOTACH  TAKICH JAK : MOTOSZYBOWIEC, BALON, STEROWIEC, SZYBOWIEC TAŃSKIEGO, SAMOLOT BRACI WRIGHT, 

I WOJNA ŚWIATOWA - SAMOLOT CHARLESA LINDBERGHA, SAMOLOT STANISŁAWA SKARŻYŃSKIEGO, 

II WOJNA ŚWIATOWA - MYŚLIWCE, SAMOLOTY BOJOWE, SAMOLOTY TRANSPORTOWE, SAMOLOTY SZKOLNE.

BYŁO TEŻ O LOTNICTWIE SPORTOWYM.

DOSTAŁAM INDEKS, PIÓRNIK, ŚMIESZNY DŁUGOPIS Z OCZAMI, IDENTYFIKATOR, ZESZYT.

ROBILIŚMY SAMOLOTY, ODPOWIADALIŚMY NA PYTANIA, A NA KONIEC ZAJĘĆ JEST TAKI ZWYCZAJ ŻE WSZYSCY STUDENCI NA AULI GŁOŚNO TUPIĄ.

BYŁO SUPER I JUŻ SIĘ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ KOLEJNEGO SPOTKANIA.

URODZINY MOJEGO KOLEGI BARTKA, IMPREZA W FIKOLANDZIE

CZEŚĆ :-)

DZISIAJ MIAŁAM BARDZO CIEKAWY DZIEŃ. NA GODZINĘ 12 ZOSTAŁAM ZAPROSZONA NA URODZINY DO FIKOLANDU PRZEZ BARTKA.

A TO WŁAŚNIE JEST NAJWAŻNIEJSZA OSOBA CZYLI BARTEK.

KUBA JAK ZWYKLE BARDZO SZALAŁ I W OGÓLE BYŁO SUPER. 

BYŁ BARDZO PYSZNY TORT, SZAMPAN, PALUSZKI, CIASTKA, CHIPSY I NAPOJE.

PO URODZINACH POJECHAŁAM Z MAJĄ I Z RODZICAMI DO RZESZOWA I TAM TEŻ BYŁO CIEKAWIE, ALE CO TAM SIĘ DZIAŁO TO PRZECZYTACIE W NASTĘPNYM POŚCIE.

NOCKA U WERY, MOJEJ NAJLEPSZEJ PRZYJACIÓŁKI

CZEŚĆ :-)

 WCZORAJ POJECHAŁAM NA NOC DO MOJEJ NAJLEPSZEJ PRZYJACIÓŁKI WERONIKI.

 WERONIKA MA SŁODKIEGO CHOMICZKA, KTÓRY MA NA IMIĘ KASIJAS. 

BYŁO CZYTANIE 

I RÓŻNE SZALEŃSTWA

GRAŁYŚMY TEŻ W GRY

I BAWIŁYŚMY SIĘ W OFICERÓW

A POTEM POSZŁYŚMY NA POLE JA JEŹDZIŁAM NA HULAJNODZE A WERA NA ROLKACH.

PIEKŁYŚMY TEŻ BABECZKI

OGLĄDAŁYŚMY DWA FILMY JEDEN Z NICH TO MINIONKI ROZRABIAJĄ.

A POTEM POSZŁYŚMY KUPIĆ ZDRAPKI.

BYŁO BARDZO FAJNIE, MUSIMY TO KIEDYŚ POWTÓRZYĆ.

CO TO ZNACZY

CZEŚĆ :-) 

DZISIAJ POSTANOWIŁAM WAM OPISAĆ O MOICH KSIĄŻKACH NA KONKURS.

NAZYWAJĄ SIĘ "CO TO ZNACZY" I "CO TO ZNACZY PO RAZ DRUGI". NAPISAŁ JE GRZEGORZ KASDEPKE.

Z MAMĄ CZYTAM PRAWIE CODZIENNIE I NAPRAWDĘ SĄ FAJNE.

MOŻNA SIĘ Z NICH DUŻO NAUCZYĆ, OPISUJĄ POWIEDZENIA, KTÓRE UŻYWANE SĄ W CODZIENNYM ŻYCIU. 

 POLECAM :-)

NIESPODZIANKA OD TATY

DZISIAJ TATA WYMYŚLIŁ ŻE ZROBI NAM NIESPODZIANKĘ. POJECHALIŚMY DO RZESZOWA.  TAM NA POCZĄTEK POSZŁYŚMY DO FIKOLANDU. I BYŁO TAM SUPEROWO, NAJPIERW POSZŁYŚMY NA TAKĄ MATĘ KTÓRA JAK SKAKAŁYŚMY TO WYDAWAŁA DZWIĘKI.

BYŁY TEŻ WSPINACZKI.

BYŁA RÓWNIEŻ TRAMPOLINA.

MAJA BAWIŁA SIĘ W ZAMKU KSIĘŻNICZKI.

DRUGĄ NIESPODZIANKĄ JAKĄ WYMYŚLIŁ TATA BYŁY 

KRĘGLE.

ZABAWA BYŁA ŚWIETNA, OSTATECZNIE WYGRAŁ TATA, JA BYŁAM NA DRUGIM MIEJSCU, A MAMA Z MAJĄ ZAJĘŁY MIEJSCE TRZECIE.

 A NA KONIEC POSZLIŚMY WSZYSCY DO KINA 6D, GDZIE BYŁO BARDZO WESOŁO I WYSZLIŚMY TROCHĘ MOKRZY :-)

    

JESIENNA PRACA NA KONKURS

W NIEDZIELE ZROBIŁAM  PIĘKNĄ PRACĘ POD TYTUŁEM:

JESIEŃ. ZACZĘŁAM OD LIŚCI Z KOLOROWEGO PAPIERU I JEŻYKA Z CZERWONYM JABŁKIEM Z PLASTELINY.

NA RYSUNKU BYŁY TEŻ DRZEWA, A NA NICH PRAWDZIWE LIŚCIE I RUDA WIEWIÓRKA.

 NA ŚRODKU BYŁA BARDZO PIĘKNA PANI JESIEŃ W KOLOROWEJ SUKNI Z CEKINAMI.

GDY JUŻ SKOŃCZYŁAM TO WYSZŁA PIĘKNA PRACA.

RÓŻANIEC, PAŹDZIERNIK, ROK KOMUNII

DZISIAJ BYŁAM NA RÓŻAŃCU Z MAMĄ I Z MOJĄ NAJLEPSZĄ PRZYJACIÓŁKĄ WERONIKĄ. A POTEM JAK WRÓCIŁAM  DO DOMU TO WIECZOREM WYBRAŁAM "DOBRY UCZYNEK " KTÓRY DZISIAJ SPEŁNIŁAM, ZAPISAŁAM GO NA TAKIEJ MAŁEJ KARTECZCE I JUTRO ZANIOSĘ JĄ DO KOŚCIOŁA.