NOCUJEMY U BABCI

W PIĄTEK NOCOWAŁYŚMY U BABCI.

SPAKOWAŁYŚMY DUŻO RZECZY .

BYŁA BARDZO PYSZNA KOLACJA ,

BO JA UWIELBIAM ZUPĘ MLECZNĄ.

OGLĄDAŁYŚMY TELEWIZJĘ.

BAWIŁYŚMY SIĘ Z FURBYM

POTEM TRZEBA BYŁO IŚĆ SPAĆ.

ZABÓJCZO ŚLICZNA, FANTASTYCZNA

DZISIAJ POKAŻE WAM MOJE LALKI MONSTER HIGH.

MAM ICH 6 I SĄ WSPANIAŁE .

MOJA PIERWSZA LALKA MONSTER HIGH TO CLAWDEEN WOLF. 

DOSTAŁAM JĄ OD MIKOŁAJA.

MOJA DRUGA LALKA TO ABBEY BOMINABLE.

KUPILI MI JĄ WUJEK SEBASTIAN I CIOCIA EWELINA.

KIEDY BYŁAM Z RODZICAMI NA ZAKUPACH TO KUPIŁAM SOBIE

DEUCEA GORGONA.

NASTĘPNĄ LALKĘ KUPILI MI RODZICE I TO BYŁA LAGOONA BLUE 

KOLEJNĄ MOJĄ LALKĄ  BYŁA VENUS MCFLYTRAP.

KUPIŁAM JĄ SOBIE SAMA ZA SWOJE PIENIĄDZE.

OSTATNIĄ MOJĄ LALKĄ  JEST OPERETTA.

DOSTAŁAM JĄ OD DZIADZIA WITKA I BABCI BASI .

OTO WSZYSTKIE MOJE LALKI MONSTER HIGH,

ALE CHCIAŁABYM MIEĆ ICH WIĘCEJ.

NIEDZIELA MIESZANA

.DZISIAJ  BYLIŚMY NA RYNKU  I WIDZIELIŚMY TAM STOISKA Z : SERAMI, 

CHLEBEM, MIODEM , WINEM,

  SUSZONYMI  KWIATAMI.

BYŁY TEŻ KOLOROWE BALONY

   OCZYWIŚCIE JAK NA KAŻDYM RYNKU JEDLIŚMY LODY.

PO POWROCIE Z RYNKU TATA OCZYWIŚCIE  OGLĄDAŁ WYŚCIGI FORMUŁY I,
A PÓŹNIEJ POJECHALIŚMY NA FESTIWAL PIEROGÓW DO TARNOWCA.

JARZĘBINOWYM SZLAKIEM

 DZISIAJ MAMA JAK TO  MAMA WYMYŚLIŁA ŻE PÓJDZIEMY W GÓRY.

A SZLAK MIELIŚMY ZIELONY , KTÓRY PROWADZIŁ NA MAŁĄ RAWKĘ.

A PÓŹNIEJSZY SZLAK TO BYŁ ŻÓŁTY I ON PROWADZIŁ NA WIELKĄ RAWKĘ.

BYLIŚMY TEŻ W SCHRONISKU I BYŁ TAM SŁODZIUTKI KOTEK.

I SZLIŚMY NA TĄ GÓRĘ PRZEZ 5 GODZIN I BYŁO BARDZO STROME PODEJŚCIE.

W KOŃCU ZDOBYLIŚMY DWA SZCZYTY.

OCZYWIŚCIE TUTOSŁAW MAI TEŻ BYŁ I TEŻ ZALICZYŁ DWA SZCZYTY.

TO BYŁA BARDZO FAJNA GÓRA.

MAJA TAJEMNICZA SYRENA

NAGLE W MOIM DOMU POJAWIŁA SIĘ  SYRENA I BARDZO PIĘKNIE ŚPIEWAŁA.

A TO BYŁO  NAJJJJPIĘKNIEJSZE  JAK LEŻAŁA NA DYWANIE I  BARDZO ŁADNIE W BLASKU SŁOŃCA BŁYSZCZAŁ JEJ ZIELONY OGON.  

I TAŃCZYŁA JAK  PRAWDZIWA SYRENA

A JEJ LAMPKA TAŃCZYŁA DOKŁADNIE TAK JAK ONA.

A TAK NAPRAWDĘ TO NIE BYŁA PRAWDZIWA SYRENA TYLKO MOJA SIOSTRA MAJA.

BASENOWA PRZYGODA

DZISIAJ NAMÓWIŁAM MAMĘ I TATĘ ŻEBY POSZLI Z NAMI NA BASEN.

A TAM NA BASENIE  ZJEŻDŻAŁYŚMY NA ZJEŻDŻALNI.

I OCZYWIŚCIE NURKOWAŁYŚMY, SKAKAŁYŚMY Z MAMĄ ZE STOPNIA, 

ROBILIŚMY ZAWODY KTO SZYBCIEJ DOPŁYNIE DO KOŃCA BASENU I TEŻ DUŻO WYGŁUPIALIŚMY SIĘ.

 A GDY WYSUSZYLIŚMY WŁOSY TO GRALIŚMY W HOKEJA.

WAKACJE W EGIPCIE CZEŚĆ II

POJECHALIŚMY DO AQUAPARKU I  WSZYSCY 

 SIĘ  BARDZO CIESZYLI.

BYŁO 37 STOPNI CIEPŁA I BYŁO JAK NA PLAŻY.

 WSZYSCY  BAWILI SIĘ BARDZO DOBRZE I MAJA ZJEŻDŻAŁA   

PRAWIE NA WSZYSTKICH ZJEŻDŻALNIACH DZIECIĘCYCH.

KOLEJNEGO DNIA POJECHALIŚMY NA NURKOWANIE 

I WSZYSCY NURKOWALI OPRÓCZ  JEDYNEJ MAI ALE ZA TO

MAJA Z DZIADKIEM PŁYWALI NAD WODĄ.

BYLIŚMY TEŻ W ZOO SAFARI 

WIDZIAŁAM  TAM MAŁPY I KANGURY 

I TEŻ OCZYWIŚCIE HIPOPOTAMA !!!

A POZA TYM TRZEBA BYŁO SIĘ POŻEGNAĆ Z EGIPTEM. 

WAKACJE W EGIPCIE CZĘŚĆ I

W TYM ROKU POJECHAŁAM  NA WAKACJE DO EGIPTU.

 TAK WSZYSCY SIĘ CIESZYLI ŻE  NIE MOGLI SIĘ DOCZEKAĆ. 

 NARESZCIE JESTEŚMY W SAMOLOCIE.

WIECZOREM PŁYWALIŚMY PO NILU.

WUJEK SAID WYNAJĄŁ NAM WŁASNĄ ŁÓDKĘ, MAJA TAŃCZYŁA BALET.

W DRUGI DZIEŃ  POJECHALIŚMY NA PIRAMIDY.

 JA, MAJA, CIOCIA I MAMA JECHAŁYŚMY BRYCZKĄ.

TATA I  WUJEK JECHALI KOŃMI.

A POTEM POSZLIŚMY ZOBACZYĆ SFINKSA.

BYLIŚMY TEŻ W  HURGHADZIE. 

CIOCIA NAM POWIEDZIAŁA,  ŻE ZNA TAKĄ FAJNĄ KAWIARNIE KTÓRA SIĘ NAZYWA BUBA.

OCZYWIŚCIE JAK NA KAŻDYCH WAKACJACH PŁYWALIŚMY W BASENIE

 I BYŁO SUPEROWO.

 POSZLIŚMY NA PLAŻĘ  I BUDOWALIŚMY ZAMEK Z PIASKU 

MAMA Z AHMEDKIEM PODZIWIALI MORZE.

LECIELIŚMY NA SPADOCHRONIE 

NAJPIERW LECIELI CIOCIA I WUJEK

POTEM LECIELIŚMY JA I TATA 

POTEM LECIELI DZIADZIO I MAMA,

A WCZEŚNIEJ JECHALI WSZYSCY NA BANANIE.